W
poprzednim wpisie omówiliśmy banknoty bardziej powszechne i nieco mniej cenione
ze względu na swój nominał, w drugiej części zajmiemy się biletami o nieco
konkretniejszej (psychologicznej) wartości, ale z kolei bardzo nieporęcznymi przy codziennych
transakcjach gotówkowych. Ciekawy jest fakt, iż najbardziej „cenne” banknoty
reprezentują władcy nowożytni, w tym od niedawna jeden elekcyjny. Listę jednak
otwiera czwarty już banknot średniowieczny.
Drugim
banknotem z ornamentyką gotycką jest „stówka” reprezentowana przez Władysława
Jagiełłe. Co ciekawe wizerunek króla jest najbardziej wierny jego
przedstawieniom z epoki spośród władców średniowiecznych. Poza obliczem Litwina
przednią stronę ozdabiają zdobienia charakterystyczna dla budowli gotyckich
(1). W centrum odwrotnej części banknotu dostrzegamy koronowanego orła na
tarczy herbowej(2) widniejącego oryginalnie na wawelskim nagrobku władcy.
Zabytek ten wykonany z czerwonego marmuru powstał jeszcze za życia króla. U
stóp orła spoczywa hełm typu psi pysk,
dwa miecze oraz płaszcz z krzyżem (3) nawiązujące do grunwaldzkiej victorii i
związanej z nimi opowieścią o dwóch nagich mieczach, do której nawiązał między
innymi Sienkiewicz. Z lewej strony tarczy znajduje się rycina przedstawiająca
zamek w Malborku (4), nie udało mi się ustalić czy jest to odwzorowanie
panoramy z epoki jak w przypadku Krakowa i Kazimierza czy też wizja Andrzeja
Heindricha. Zamek ten próbowano oblegać po bitwie grunwaldzkiej, jednak w ręce
polskie trafił on nie w czasach Jagiełły, lecz Kazimierza Jagielończyka, który
krzyżacką twierdzę… kupił za 190.000 florenów, stanowiące wówczas wartość ok. 660
kg złota. Obecna cena kilograma złota o próbie 999,9 (ciężko mi stwierdzić, czy
złoto średniowieczne mogło być tak czyste, ale dla potrzeb wpisu uznajmy, że
tak) wynosi 156.509,52 złotych (cena mennicy polskiej), zatem w dzisiejszych
czasach Jagielończyk wydałby za dawną stolicę Państwa Krzyżackiego niecałe 104
miliony złotych. Cena wydaje się niezbyt wygórowana, jak za niezdobyty i
największy w Europie zamek, czyż nie?
|
Zielony Jagiełło - źródło: banknotypolskie.pl |
|
Wizerunki Jagiełły z epoki: na sarkofagu (powyżej) oraz z gotyckiego ołtarza Katedry Wawelskiej - źródło: wikipedysta nieznany |
|
Orzeł z sarkofagu Jagiełły - źródło: atohistoria.org |
|
Nocna iluminacja Marienburga - źródło: starymalbork.pl |
Reprezentujący
renesans, a zarazem okres „złotego wieku” w dziejach Polski banknot dwustuzłotowy z Zygmuntem Starym
(Matejkowskim - a jakże –choć w dużym stopniu nawiązującym do medalu
królewskiego z 1526 roku) posiada nawiązania do architektury krajowej jedynie
na odwrocie. Orzeł (1) w centrum kompozycji pochodzi z fasady Kaplicy
Zygmuntowskiej, jest on monogramem królewskim wkomponowanym w sześciokątny
kartusz herbowy. Przedstawiony na nim orzeł jest opleciony literą S od
pierwszej litery łacińskiego zapisu imienia króla. Z tyłu, za orłem znajduje
się rysunek dziedzińca wawelskiego (2), podręcznikowego wręcz przykładu
renesansowej przebudowy siedziby polskich królów dokonanych przez
sportretowanego władcę. Zygmunt był wybitnym mecenasem sztuki, który wprowadził
na nasze salony sztukę włoską, jej przykład – Kaplica Zygmuntowska na Wawelu –
określana jest jako „perła toskańskiego renesansu na północ od Alp”, zaś
wspomniany już dziedziniec jest największym tego typu renesansowym zabytkiem w
Europie.
|
Pomimo swej wartości większość z nas niechętnie nosi ten banknot np. na rynek - źródło: banknotypolskie.pl |
|
Medalion Zygmunta Starego z 1526 roku - źródło: wikipedysta BurgererSF |
|
Największy europejski dziedziniec renesansowy - fot. Monika Tokarska-Bonk |
Wprowadzony
w tym roku banknot o wartości pięciuset złotych nawiązuje tylko do jednej
budowli – Pałacu w Wilanowie ufundowanego przez Jana III Sobieskiego – będącej
reprezentantem baroku. Wizerunek władcy wykonany został na podstawie medalionu
koronacyjnego z 1676 roku autorstwa Jana Hoehna. Z lewej strony widoczny jest
herb rodziny Sobieskich -–Janina (1), z prawej zaś wizerunek husarskiego
szyszaka z XVII wieku (2), co niewątpliwie nawiązuje do bardzo ważnej roli tej
formacji podczas Odsieczy Wiedeńskiej dowodzonej przez Sobieskiego. Rewers
banknotu zdobi orzeł Jana III (3) wpisany w owal, jego tło stanowi wizerunek
zachodniej fasady pałacu w Wilanowie (4) wzorowanej na rycinie Johanna
Sigmunda Deybla wykonanego po 1733
roku. Co ciekawe, miejscowość, w której
władca ufundował swoją letnią siedzibę, pierwotnie nazywała się Milanów. Po
wykupieniu tamtejszego dworu, władca nadał mu łacińską nazwę Villa Nova, która
z czasem uległa spolszczeniu.
|
Pogromca Turków i kasjerów-sprzedawców - źródło: banknotypolskie.pl |
|
Medalion mistrza Jana Hoehna |
|
Współczesny widok zachodniej fasady siedziby Sobieskich |
Podsumowując,
najwięcej odnośników do swojego otoczenia mają mieszkańcy dawnych stolic:
Gniezna i Krakowa, choć odnoszą się one w zasadzie do jednego zespołu zabytków
(Katedry w Gnieźnie i na Wawelu). Zatwardziali przeciwnicy Kościoła mogliby się
oburzać, że są to zabytki sakralne, niemniej na naszych ziemiach to właśnie tego
typu dziedzictwo jest najbardziej reprezentatywne i było nie było, mocno
wiązało się z genezą państwa polskiego. Z sakralnego schematu odchodzą banknoty
o nominale dwieście i pięćset złotych. Pięćsetzłotówka jest pieniądzem współczesnej stolicy, chociaż Pałac w
Wilanowie nie jest budynkiem tak kojarzonym z Warszawą jak chociażby znacznie
późniejszy Pałac Kultury i Nauki. Spoza stołecznego schematu wychodzą Cieszyn,
Tyniec (mimo, iż obecnie to w zasadzie część Krakowa) oraz Malbork (choć to też
dawna stolica, tyle, że nie Polski). Charakterystyczne jest również ukazanie
historii godła Rzeczypospolitej, choć, jak wcześniej wspomniałem na
dwudziestozłotówce widzimy schematyczny rysunek pawia. Jego kształt
wielokrotnie się zmieniał w naszej historii i często dostosowywał się on do
herbów panujących władców (szczególnie jest to widoczne w czasach Rzeczypospolitej
Obojga Narodów).
Niektórzy
mogliby zarzucić autorowi zbyt dużą liczbę banknotów opartych na architekturze
średniowiecznej. Należy jednak zauważyć (o czym wspomniałem w poprzednim
wpisie), iż nasze państwo narodziło się właśnie w tym okresie i przez większość
czasu swego istnienia funkcjonowało właśnie w tej epoce (526 z 1051 lat).
Oczywiście władców można by dobrać inaczej i przez to wskazać więcej przykładów
architektury nowożytnej, niemniej to właśnie średniowiecze pozostaje okresem
najbardziej cenionym wśród lokalnych amatorów przeszłości. Nie bez powodu
więcej polskich rekonstruktorów bawi się w rycerzy niż w szlachtę czy nawet żołnierzy
z XX wieku. Być może dlatego, że epoka rycerzy jest dla nas nie tylko bardzo
odległa i na wpół legendarna, ale również bardzo sentymentalna. I niech tak
pozostanie.
Banknoty oparte na architekturze wyglądają świetnie i są ponadczasowe.
OdpowiedzUsuńNa dobrą sprawę nasze banknoty bardzo mi się podobają jeżeli chodzi o ich całościowy wygląd. Teraz także jestem na etapie, że fajnie byłoby mieć w swoich zbiorach jakieś złote monety https://www.skarbnicanarodowa.pl/zloto/zlote-monety gdyż to właśnie jak dla mnie są one najcięższe do zdobycia.
OdpowiedzUsuń